Mateusz Czapkowski
Marketing, sprzedaż i pełna opieka nad klientem. Dopilnuje, by wszystko było jasne, sprawne i… po ludzku. Po godzinach – taniec towarzyski i konsola (kiedy kalendarz pozwala).
Druk 3D może być poważny. Ale u nas ma też poczucie humoru. Robimy rzeczy, które cieszą oko, ułatwiają życie i mają charakter. Krótko: jadę ja – i to w najlepszym stylu.
Poznaliśmy się w firmie muzycznej: Mateusz ogarniał marketing, a Piotr tworzył filmy i zdjęcia do kampanii. W przerwie między ujęciami Piotr wyciągnął z plecaka pierwszy domowy wydruk 3D. Mateusz zrobił „aha” i… zapamiętał. Minęło kilka lat, spotkaliśmy się przy pizzy i temat wrócił na stół (dosłownie). Padło hasło: „Jedziemy z tym!” – i tak urodziła się Jadeja.
Nie tworzymy bibelotów do kurzenia się na półce. Tworzymy wydruki 3D, które bawią, inspirują i działają. Każdy projekt ma mieć to „coś” – formę, funkcję i odrobinę charakteru. Tak, żebyś mógł powiedzieć: „tego potrzebowałem, choć wczoraj o tym nie wiedziałem”.
W Jadeja stawiamy na maszyny klasy premium i filamenty najwyższej jakości. Nazwy? Proszę bardzo: QIDI i Bambu Lab .
Do tego filamenty premium, bo wolimy, gdy Twoja ośmiorniczka, wazon czy stojak na słuchawki wytrzymają lata, a nie tydzień. Estetyka + trwałość = standard Jadeja.
Marketing, sprzedaż i pełna opieka nad klientem. Dopilnuje, by wszystko było jasne, sprawne i… po ludzku. Po godzinach – taniec towarzyski i konsola (kiedy kalendarz pozwala).
Technologia, druk i perfekcja wykonania. Dba, by każda warstwa leżała jak trzeba, a detale miały sens. Poza pracą – podróże i survival (równie dobrze ogarnia las, co komorę druku).
Podsumowując: nie jesteśmy „kolejnym sklepem z wydrukami”. Jesteśmy Jadeja – i to widać po efektach.